Legalne zakłady bukmacherskie wygrają wojnę z szarą strefą?
W tym roku w Polsce po raz pierwszy legalnie działające firmy z branży zakładów bukmacherskich mogą zanotować większe przychody niż podmioty z tzw. szarej strefy. Czy to oznacza ostatecznie słabnącą pozycję nielegalnych bukmacherów?
Przed 1.04.2017 roku (czyli datą nowelizacji ustawy o grach hazardowych) szacowano, że 91 procent rynku zakładów bukmacherskich online w Polsce kontrolowali operatorzy bez odpowiednich pozwoleń, którzy nie przestrzegali krajowego prawa i tym samym nie płacili podatków. Najważniejszą zmianą w prawie było utworzenie Rejestru Domen Służących do Oferowania Gier Hazardowych Niezgodnie z Ustawą. Od lipca 2017 witryny nielicencjonowanych operatorów oraz płatności na ich rzecz podlegają blokowaniu. W czerwcu br. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie potwierdził prawo Ministerstwa Finansów do prowadzenia Rejestru oraz wpisywania do niego domen operatorów bez zezwolenia. Obecnie Rejestr zawiera kilka tysięcy domen, jednak nie jest on aktualizowany wystarczająco często, co najwyżej kilka razy w miesiącu. Ponadto część nielicencjonowanych podmiotów regularnie zmienia nazwy swoich domen, by omijać blokowanie i dalej swobodnie świadczyć usługi. Przez to walka z nielegalnymi firmami bukmacherskimi przypomina zabawę w kotka i myszkę. Zmiany, jakie wprowadzono w ustawie o grach hazardowych, nie tylko zapewniły fiskusowi wyższe o ok. 250 mln zł wpływy do budżetu z tytułu podatku od gier w 2017 r., ale przede wszystkim ograniczyły skalę nielegalnej działalności hazardowej – dotyczy to internetowego pokera, kasyn, maszyn hazardowych typu jednoręki bandyta oraz zakładów bukmacherskich.
Polscy bukmacherzy nie mają łatwo
Prawo sprzyja legalnym zakładom bukmacherskim, ale firmy działające w naszym kraju nie mają chwili wytchnienia i muszą mieć się na baczności. Podmioty zmagają się z wysokimi kosztami działalności, obciążeniami podatkowymi oraz obowiązkami nałożonymi przez ustawodawcę. Z tego powodu paradoksalnie mają trudniej niż nielegalnie pojawiające się na naszym rynku. Te drugie ze względu na brak wspomnianych obciążeń i kosztów, często oferują graczom swoje usługi na dużo atrakcyjniejszych warunkach. Jako że zdecydowana większość ofert przeniosła się do Internetu, trudniej jest kontrolować działalność nielegalnych podmiotów. Wspomniany rejestr nielegalnie działających domen liczy ponad 6000 pozycji i powszechnie uważa się, że nie jest on aktualizowany wystarczająco często. Problemem jest też skuteczne egzekwowanie blokowania witryn przez dostawców Internetu.
Blokady do obejścia
Warto zaznaczyć, że obecnie najbardziej problematyczną kwestią dla usługodawców oraz ustawodawców jest łatwość obejścia blokady po stronie gracza. Jak to wygląda? Często wiele witryn hazardowych lub bukmacherskich dostępnych jest tylko z określonego kraju. Rozpoznanie miejsca położenia komputera gracza następuje dzięki geolokalizacji IP. Wykorzystując tę technologię, dostęp do witryn internetowych może zostać zablokowany przez operatora. Internauta może jednak pokonać to ograniczenie, włączając w przeglądarce VPN, czyli tzw. wirtualną sieć prywatną. Dzięki temu adres IP komputera będzie zmieniony, a wcześniej zablokowane witryny – dostępne.
Drugim największym wyzwaniem, stojącym przed branżą bukmacherską, hazardową oraz państwem, są aktualne, innowacyjne metody płatności online. Szeroki dostęp do bankowości i płatności w internecie sprawia, że nawet witryny z nielegalnym hazardem mogą czerpać zyski ze swojej działalności.
Jak działa szara strefa?
Obecnie istnieje wiele form obchodzenia obowiązujących przepisów – zarówno, jeśli chodzi o zakłady bukmacherskie, jak i o gry kasynowe. Pojawiają się np. quizomaty, które w sposobie działania nie różnią się od zwykłych automatów do gier. Jednak z powodu sprawdzania wiedzy gracza na samym początku rozgrywki, nie wchodzą w zakres prawnej definicji automatów do gry (ograniczają bowiem element losowości). W związku z tym organizowanie gier na quizomatach nie wymaga zezwolenia, a tego typu automaty – rejestracji. Rozstrzygnięcie każdego wątpliwego przypadku zależy też od interpretacji organów Służby Celno-Skarbowej, upoważnionej do kontroli legalności gry, co może sprzyjać zróżnicowaniu praktyki egzekwowania właściwych przepisów. Pomimo działań organów stanowiących i stosujących prawo, polscy gracze wciąż posiadają łatwy dostęp do serwisów internetowych oferujących gry hazardowe w sposób nielegalny. Przykładem jest poker online. Zdaniem legalnych bukmacherów, ci nielegalni starają się tworzyć pozory legalności. Mają swoje bazy danych byłych graczy (jeszcze z czasów, gdy mogli u nas bezkarnie oferować zakłady sportowe). Teraz wykorzystują to i wysyłają do klientów maile z zaproszeniami do gry. Część potencjalnych graczy daje się skusić, choć udział w nielegalnych zakładach wzajemnych zagrożony jest karami. Ponadto wciąż nie wyeliminowano problemu nielegalnych salonów gier, oferujących możliwość gry na automatach – mimo że obecnie wygasły już wszystkie zezwolenia na ich organizację wydane w myśl poprzedniej ustawy hazardowej. Sytuacji tej próbują zapobiec organy państwowe, zwłaszcza Krajowa Administracja Skarbowa i Służba Celno-Skarbowa, poprzez rekwirowanie nielegalnych automatów. Stowarzyszenie „Graj legalnie” szacuje, że gdyby na rynku zakładów bukmacherskich w pełni respektowano prawo, do budżetu państwa z podatku od gier trafiłoby zdecydowanie więcej pieniędzy niż obecnie, a kwota spokojnie przekroczyłaby miliard złotych.
Sytuacja na rynku zakładów bukmacherskich jest jednak z roku na rok coraz lepsza, ale do ogłoszenia sukcesu w walce z tzw. szarą strefą droga jeszcze daleka.
Udział w nielegalnych grach hazardowych jest karany. STS (Star-Typ Sport Zakłady Wzajemne Spółka z o.o.) posiada zezwolenie wydane przez Ministra ds. Finansów Publicznych na urządzanie zakładów wzajemnych. Hazard związany jest z ryzykiem.
Artykuł zewnętrzny
https://www.mistrzu.com/kto-jest-faworytem-ligi-mistrzow/
https://www.mistrzu.com/jakie-bonusy-oferuje-sts/
https://www.mistrzu.com/jakie-bonusy-oferuje-sts-2/