Ustawa o zakazie handlu w niedzielę przyniesie szkody gospodarce
Ustawa o zakazie handlu w niedzielę przyniesie szkody gospodarce
Do Sejmu wpłynął obywatelski projekt ustawy przygotowany przez NSZZ „Solidarność” o zakazie handlu w niedzielę. Pod projektem podpisało się ponad 500 tysięcy Polaków. Jednak, jak wskazują badania opinii, większość z nas takiego zakazu nie popiera. O projekcie ustawy bardzo krytycznie wypowiadają się również eksperci, zdaniem których przyjęcie jej w tym kształcie może spowodować, że bardzo ucierpi na tym gospodarka.
Jakie są założenia projektu ustawy?
Projekt ustawy o zakazie handlu w niedzielę przygotowanej przez NSZZ „Solidarność” zakłada całkowity zakaz handlu w niedzielę pod groźbą nawet dwóch lat więzienia. Ustawa przewiduje kilka wyjątków od tego zakazu. Sklepy miałyby być otwarte miedzy innymi w niedziele przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą oraz w trakcie tzw. niedziel wyprzedażowych – jedna z nich miałaby mieć miejsce w czerwcu, druga w styczniu. Wyjątki obejmą również kilka rodzajów sklepów: piekarnie, kwiaciarnie, sklepy z pamiątkami i dewocjonaliami oraz stacje benzynowe.
Wylanie dziecka z kąpielą?
Zdaniem wielu ekspertów przyjęcie ustawy w tym kształcie przyniosłoby ogromne straty dla polskiej gospodarki. Oczywiście, każdemu należy się odpoczynek, jednak przyjęcie ustawy w proponowanym kształcie, oznaczałoby w praktyce wylanie dziecka z kąpielą. Polacy potrzebują pracy, tłumnie dają również wyraz temu, że chcą robić zakupy właśnie w niedzielę. Lepszym rozwiązaniem niż zakaz handlu mogłyby być na przykład zmiany w Kodeksie Pracy, dające pracownikom lepszą ochronę (przed przymusem pracy w niedzielę). Innym rozwiązaniem mogłyby być wyższe stawki dla osób, które pracują w niedzielę.
Szkody dla gospodarki
Twórcy ustawy nie biorą pod uwagę, że wiele osób chce pracować w niedzielę – na przykład studenci, którzy tylko wtedy mogą zarobić na utrzymanie w innym mieście czy czesne, albo samotni rodzice.
Podobne przepisy funkcjonują obecnie w 7 z 18 krajów UE. Warto zaobserwować jakie skutki dla gospodarki w nich przyniosły. Na Węgrzech, na których przykład często powołują się politycy Prawa i Sprawiedliwości, rząd właśnie wycofuje się z podobnej ustawy. W Niemczech, gdzie zakaz handlu w niedzielę obowiązuje od lat, praktycznie zniknęły małe rodzinne sklepy.
Nie wiadomo jeszcze, jakie skutki dla biznesu przyniesie długofalowo polityka gospodarcza rządu PiS. Na razie wszystko wskazuje na to, że zakaz handlu w niedzielę mógłby odbić się na kondycji naszej gospodarki.
Artykuł: Mistrzu
Foto: crn