Ekonomia współpracy – nowy sposób na wspólne życie?


This gallery contains 1 photo.
Gospodarka rynkowa i wszystkie zasady nią rządzące powoli tracą na znaczeniu na rzecz najnowszego wynalazku XXI wieku – ekonomii współpracy. Jej rozwój, a także rozprzestrzenianie się na nowe rynki i społeczeństwa umożliwiają nowe technologie.
Zarabianie przez pomaganie
Jednak po kolei: czym bowiem jest ekonomia współpracy? Mówiąc krótko, jest to system społecznej współpracy, który skupia się na wzajemnym świadczeniu usług, sprzedaży dóbr, ale także wspólnym użytkowaniu konkretnych dóbr, a nawet ich tworzeniu.
Zasada jest dosyć prosta. Skoro potrzebuję wykonać remont mieszkania, a się na tym nie znam, muszę znaleźć kogoś, kto zrobi to dla mnie. Oczywiście mogę w tym celu skontaktować się z profesjonalną firmą, która zrobi, co ma zrobić i zainkasuje sporą wypłatę. Jest jednak rozwiązanie tańsze i lepsze. Wystarczy, za pośrednictwem odpowiednich portali, zdobyć pomocnika lub pomocników, którzy zrobią ten remont razem ze mną. Zapłacę mniej i być może zdobędę nowych znajomych.
Ekonomia współpracy nie ogranicza się oczywiście wyłącznie do remontu. Związana jest chociażby z przewozem osób, wynajmem mieszkania, udostępnianiem sprzętu i wielu innych sfer codziennego funkcjonowania. Zasada jest jedna: pomagać innym jednocześnie zarabiając.
Technologie dla społeczeństwa
Oczywiście funkcjonowanie w ramach ekonomii współpracy to nie jest żaden poważny biznes, przynajmniej na razie. Trudno zarobić na tym więcej, niż w ramach normalnej pracy. Choć są osoby, które rzucają dotychczasowe zajęcia na rzecz odpłatnego pomagania innym.
Nie byłoby to możliwe, gdy nie nowe technologie. Ogromną rolę pełnią tu portale społecznościowe i specjalnie skonstruowane strony www, które są często zintegrowane z aplikacją mobilną. Wszystko to sprawia, że z poziomu naszego smartfona możemy zrealizować cały niezbędny proces. To jednak nie tylko serwisy napędzają ekonomię współpracy. Internetowe waluty, mechanizmy Big data czy wspomniane już rozwiązania mobilne – wszystko to sprawia, że rozwój nowej ekonomii jest możliwy.
Problemem w wielu przypadkach jest prawo, które nie nadąża z dostosowaniem do nowego środowiska. Przykładem niech będzie całe zamieszanie wytworzone wokół Ubera. Rządy państw będą więc zmuszone dostosować ustawodawstwo w taki sposób, aby ekonomia współpracy miała szansa zaistnieć na dłużej.
Artykuł: Mistrzu