Największe grzechy rządów PO i PSL

Platforma Obywatelska wraz z Polskim Stronnictwem Ludowym przewodziła polskiej scenie politycznej przez dwie kadencje z rzędu. Przez ten czas formacja polityczna dowodzona najpierw przez Donalda Tuska, a następnie przez Ewę Kopacz nie uniknęła mniejszych bądź większych wpadek (często przemilczanych przez media) oraz potężnych afer, które rozpętywały polityczne burze i doprowadzały do dymisji wielu prominentnych polityków partii rządzącej. Z każdym upływającym rokiem rządów PO i PSL pojawiał się kolejny news, który podważał wiarygodność rządu i sprawiał, iż polska polityka (a wraz z nią gospodarka) traciła na znaczeniu. Co najbardziej zapadło w pamięć po ośmiu latach koalicji Platformy Obywatelskiej z Polskim Stronnictwem Ludowym?
Afera hazardowa
To jedna z pierwszych afer, która wstrząsnęła partią rządzącą jesienią 2009 roku. Jeden z dziennikarzy Rzeczpospolitej ujawnił stenogramy rozmów czołowych polityków Platformy Obywatelskiej (Zbigniewa Chlebowskiego – przewodniczącego klubu parlamentarnego i Mirosława Drzewieckiego – ówczesnego ministra sportu) z Ryszardem Sobiesiakiem (biznesmenem działającym w branży hazardowej). Nagrania rozmów prawdopodobnie zostały uzyskane z Centralnego Biura Antykorupcyjnego i dotyczyły lobbingu w sprawie ustawy o grach losowych (chodziło o to, aby wspomniana ustawa była korzystna dla przedsiębiorców działających w tej branży). Obaj politycy nie usłyszeli zarzutów, a śledztwo – z powodu braku dowodów – zostało umorzone wiosną 2011 roku.
Infoafera
Afera ta została ujawniona w październiku 2011 roku, kiedy to Rzeczpospolita opublikowała artykuł dotyczący zatrzymań przez Centralne Biuro Antykorupcyjne osób podejrzewanych o korupcję przy zakupie sprzętu i usług dla Centrum Projektów Informatycznych. Wśród zatrzymanych znalazło się nie tylko dwóch policjantów, ale także wiceprezes Głównego Urzędu Statystycznego, była naczelnik Wydziału Zamówień Publicznych Ministerstwa Spraw Zagranicznych, przedstawiciele firm informatycznych oraz były dyrektor Centrum. Niektóre z tych osób zostały oskarżone o branie łapówek.
Afera taśmowa
Afera taśmowa (zwana inaczej podsłuchową) to jedna z najbardziej znanych afer rządów Platformy Obywatelskiej. Wybuchła ona w czerwcu 2014 roku, kiedy to jeden z tygodników opublikował stenogramy rozmów polityków, przeprowadzonych w kilku restauracjach. Z nagrań jasno wynika, iż lider dolnośląskiej PO zdobywa głosy w sposób nieuczciwy – proponując między innymi załatwienie pracy w strukturach KGHM. Wśród podsłuchanych polityków znaleźli się też Marek Belka, Radosław Sikorski, Jacek Rostowski, Paweł Graś czy Sławomir Nowak.
Afera Amber Gold
Afera Amber Gold – zwana jednym z największych skandali rządów koalicji PO i PSL – wybuchła w 2012 roku. Wtedy to okazało się, iż parabank oferujący Polakom lokaty w złoto i obiecujący olbrzymie zyski jest tak naprawdę piramidą finansową. Firma Marcina Plichty (człowieka wcześniej karanego za przestępstwa finansowe) działała pomimo wielu zastrzeżeń ze strony Komisji Nadzoru Finansowego i śledztwa toczącego się z ramienia Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Dopiero po upadku linii lotniczych OLT (które wchodziły w skład Amber Gold) okazało się, iż firma zdefraudowała oszczędności Polaków na kwotę ponad 700 milionów złotych. Obecnie sprawa jest wyjaśniana przez komisję śledczą.
Afera stoczniowa
Afera ta wyszła na jaw wskutek publikacji tygodnika Wprost, który opublikował stenogramy rozmów ministra skarbu oraz jego urzędników z kierownictwem Agencji Rozwoju Przemysłu. Rozmowy te ujawniły, iż politycy Platformy Obywatelskiej podczas przetargu na stocznie gdyńską i szczecińską chcieli uprzywilejować inwestora katarskiego, którego istnienie – na domiar złego – nie było potwierdzone.
Wymienione wyżej afery to jedne z podstawowych grzechów rządów PO i PSL. Koalicja nie uniknęła także mniejszych afer (między innymi afery zegarkowej Sławomira Nowaka, zabranie oszczędności z OFE, brak pieniędzy w ZUS-ie czy niewyjaśnione umorzenia pewnych spraw). Wiele z tych afer nie ujrzało światła dziennego, a politycy Platformy uniknęli odpowiedzialności prawnej.
Artykuł: Mistrzu
Foto: flickr